Kliknij tutaj --> 🕛 zagrożenie wojną dla polski
W NATO jest 30 krajów: 28 w Europie, a dwa, Kanada i USA, w Ameryce Północnej. Jednak tylko trzy posiadają broń jądrową, Wielka Brytania, Francja, no i USA. W porównaniu z trzecim członkiem swojej nuklearnej załogi NATO Francja i Wielka Brytania mają dość małe arsenały, 290 i 225 głowic. Oczywiście to nadal ogromna liczba
Naczelnik Państwa Józef Piłsudski uznał ofensywę „na wszystkich frontach rewolucyjnych”, zapowiedzianą przez przywódców bolszewickich, za a największe zagrożenie dla Polski. Wojna polsko-bolszewicka w latach 1919-1920 była jednym z najważniejszych rozdziałów historii nie tylko Polski, ale także Europy.
Zagrożenie nieruchomą brudną bombą nuklearną to nie jest jakaś mglista ewentualność. To nasza dzisiejsza rzeczywistość – mówi wybitny historyk ery atomu i Ukrainy Serhij Płochij.
Dla Polski, ale też dla Ukrainy, znacznie ważniejsze od tego, czy Ukraina odbije tą, czy inną miejscowość, jest to, czy zamrożeniu konfliktu nie będzie towarzyszyć odmrożenie relacji
Bezpieczeństwo Polski nie ma ceny - powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Dodał, że polski rząd mówił o zagrożeniu ze strony Rosji wielokrotnie - na długo przed wojną.
Site De Rencontre Pour Les Blancs. 2/3 Polaków uważa, że konflikt na Bliskim Wschodzie może doprowadzić do wojny światowej. 55 proc. - że odpowiedzialność za konflikt ponoszą Palestyńczycy i Izraelczycy. Na pytanie, czy konflikt bliskowschodni jest sprawą ważną dla Polski, większość respondentów CBOS odpowiedziała twierdząco: 50 proc. stwierdziło "raczej tak", a 16 proc: "zdecydowanie tak". Za "raczej nieważną" dla Polski sprawę uznało konflikt 17 proc. Polaków, a za "zdecydowanie nieważną" - 7 proc. (łącznie 24 proc.). CBOS podkreśla, że im wyższe wykształcenie badanych, tym większe przekonanie o ważności tego konfliktu. Według CBOS, po 11 września ubiegłego roku wszystkie starcia zbrojne w "rejonach zapalnych", a zwłaszcza te, w których jedną ze stron są muzułmanie, większość Polaków (60 proc.) twierdzi, że mogą one stać się zarzewiem wojny światowej. 29 proc. ankietowanych nie podziela tej opinii. "Poczucie zagrożenia wybuchem wojny o zasięgu światowym będącej wynikiem konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest takie samo, jakie wzbudził amerykański atak na Afganistan w październiku ubiegłego roku" - podają autorzy sondażu. nat, pap
Zdaniem dziennikarza Ukraina wygrywa wojnę informacyjną z Rosją dzięki intensywnej współpracy wywiadowczej ze Stanami ZjednoczonymiPodejrzewa również, że rozwinęła się współpraca USA z Polską. – Polacy zyskali szczególne zaufanie Amerykanów swoimi spektakularnymi akcjami wywiadowczymi na początku lat 90. – słyszymyPomfret uważa, że duży wpływ na wprowadzenie ruchów wyprzedzających przez USA, mają szef CIA i dyrektor wywiadu narodowego USA. – Jako policjant USA chcą być tym razem nie dwa kroki za, a dwa kroki przed złodziejemPisarz podkreśla, że gdyby prezydentem USA pozostał Donald Trump "zjednoczenie Europy [przeciwko Rosji] wokół Stanów Zjednoczonych byłoby dużo trudniejsze"Przyznaje jednak, że to Trump "obudził USA i pokazał zagrożenie ze strony Chin". – Teraz kontynuuje to także administracja Bidena– Mam nadzieję, że trwający konflikt sprawił, że Niemcy w końcu zdali sobie sprawę, że nie można ufać Rosji, a zachodnim sojuszom, na których czele stoją USA – podsumowujeInformacje na temat obrony Ukrainy możesz śledzić całą dobę w naszej RELACJI NA ŻYWOWięcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu. Jeśli nie chcesz przegapić żadnych istotnych wiadomości — zapisz się na nasz newsletterWojna informacyjnaJohn Pomfret uważa, że Ukraina zdecydowanie wygrywa wojnę informacyjną z Rosją. Według niego Waszyngton dzieli się z Kijowem wiedzą wywiadowczą i robi to w czasie rzeczywistym. – Mam na myśli rozpoznanie satelitarne, radioelektroniczne czy wywiad obliczu rosyjskiej wojny w Ukrainie, zdaniem dziennikarza, wzmożona jest również amerykańska współpraca z polskim wywiadem, który ma odpowiednie rozpoznanie w Ukrainie, Białorusi czy Amerykański dziennikarz: Antoni Macierewicz w 1992 r. wznowił inwigilację dyplomatów z USA– Polacy zyskali szczególne zaufanie Amerykanów swoimi spektakularnymi akcjami wywiadowczymi na początku lat 90. Wtedy USA uzmysłowiły sobie, że Polska bardzo dobrze rozumie, o co chodzi w rozgrywce z Rosją, dlatego ta współpraca jest bardzo wartościowa. W trakcie rosyjskiej wojny w Ukrainie wywiady wzajemnie się uzupełniają i wymieniają wiedzą. Amerykanie pełnią jednak rolę liderów ze względu na możliwości, których inne kraje nie mają. Nikt jednak, oczywiście, nie zdradza swoich źródeł – Pomfret jako korespondent "Washington Post" w 1994 r. na spotkaniu z prezydentem Lechem Wałęsą - Maciej Belina Brzozowski / PAPDwa kroki przed złodziejemJuż kilka miesięcy przed rosyjską wojną w Ukrainie na pełną skalę, rozpoczętą 24 lutego br., Waszyngton wykonał kilka ruchów wyprzedzających, spychając Moskwę do defensywy. Dzięki szeroko zakrojonej wiedzy amerykańskiego wywiadu Biały Dom wielokrotnie ostrzegał społeczność międzynarodową o krwawych planach Rosji w Ukrainie, zmuszając Kreml do dyplomatycznego lawirowania i zaprzeczania. To wywoływało w Moskwie furię i niedowierzanie.– Dzięki temu Amerykanie zmusili kraje Europy do skonfrontowania się z nową rzeczywistością, by wzięły również sprawy w swoje ręce. Mimo ryzyka ujawnienia źródeł, władze USA zdecydowały się zmienić naturę tego polityczno-dyplomatycznego tańca, by jako policjant być tym razem nie dwa kroki za, a dwa kroki przed złodziejem – tłumaczy tajna akcja, "kontrakt stulecia" i Atlantic Resolve. Historia współpracy wojskowej Polski z USAZdaniem naszego rozmówcy duży wpływ na zmianę podejścia mieli William Burns, nowy szef CIA, pełniący swoje obowiązki niemal od początku prezydentury Joego Bidena, oraz Avril Haines, mianowana przez prezydenta dyrektor wywiadu narodowego USA.– Oboje są profesjonalistami, którzy realnie patrzą na zagrożenie. Oczywiście, że są bliscy Partii Demokratycznej, ale są świetnymi specjalistami, ale także, szczególnie w przypadku Burnsa – doskonałymi dyplomatami. Przede wszystkim jednak rozumieją charakter zmian wojny informacyjnej. To ma wpływ na ich bieżące decyzje – przekonuje rozmówca "Pozdrowienia z Warszawy" Johna Pomfreta ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Znak - Materiały prasoweNowa zimna wojna. Biden chce uniknąć powtórki sprzed latWedług Pomfreta, gdyby prezydentem USA pozostał Donald Trump, amerykańska polityka byłaby chaotyczna. - Wojna sama w sobie jest z natury chaotyczna, ale problem poprzedniego prezydenta polegał na tym, że budował swoją siłę na wywoływaniu chaosu wszędzie wokół. Uważał, że siła USA nie jest wypadkową również jej sojuszy, a wręcz przeciwnie – to sojusze doprowadzają do osłabiania kraju. W związku z tym zjednoczenie Europy wokół Stanów Zjednoczonych z Trumpem jako prezydentem byłoby dużo z tyłu głowy Bidena pojawia się pułapka, w którą wpadł i on, jako wiceprezydent i główny doradca w zakresie spraw zagranicznych w administracji Baracka Obamy, jak i sam ówczesny prezydent, który sukcesem początku swojej administracji ogłosił w 2009 r. reset stosunków z Joe Biden w Polsce. Polskie władze liczą na reset i nowe otwarcie [ANALIZA]Obecnie prezydentowi Bidenowi w dużej mierze doradza grupa, która wcześniej stanowiła grono doradców Obamy. Nauczona doświadczeniem i popełnianymi w przeszłości politycznymi gafami grupa najbliższych współpracowników obecnego gospodarza Białego Domu, ku zaskoczeniu szczególnie Rosji, przeszła do dyplomatycznej ofensywy.– Możemy zauważyć odejście od romantycznego podejścia do polityki, która zakładała normalizację stosunków z Rosją, ale także strategiczne partnerstwo z Chinami. Obama musiał przełknąć gorzką pigułkę prawdy o tych krajach, gdy zorientował się, że tak Moskwa, jak i Pekin kłamały, patrząc ówczesnemu prezydentowi w oczy. Chiny odcinały się bowiem od militaryzacji Morza Południowochińskiego, a Rosja zaatakowała Gruzję oraz sześć lat później zajęła Krym. To Trump obudził USA i pokazał zagrożenie ze strony Państwa Środka. Teraz kontynuuje to także administracja Bidena – podkreśla zdaniem "wchodzimy w nową zimną wojnę, która obecnie jest praktycznie gorąca, a tuż za plecami Rosji stoją Chiny". – Dziś znajdujemy się w przełomowym momencie na świecie, który jest wyzwaniem nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale także Polski, państw bałtyckich czy zauważa, że szczególnie istotne są właśnie Niemcy z uwagi na historyczne skłonności Berlina do prowadzenia z Moskwą polityki na zasadzie "business as usual" (takiej jak zwykle). – Mam nadzieję, że trwający konflikt sprawił, że Niemcy w końcu zdali sobie sprawę, że nie można ufać Rosji, a zachodnim sojuszom, na czele których stoją Stany Zjednoczone – podsumowuje.(KT)Data utworzenia: 26 marca 2022, 07:38Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.
zagrożenie wojną dla polski